Przepuklina mózgu: Łaski św. Maravillas - rok po śmierci (22)

Jeden z mych braci, żonaty, podniósł kiedyś zbyt wielki ciężar i następnego dnia nie mógł się już ruszyć. Odwieziono go do szpitala, a doktorzy postawili diagnozę, że jest to guz mózgu lub rodzaj przepukliny. Przewieziono go do Barcelony i rozpoznano że chodzi o przepuklinę mózgu z ubytkiem wagi. Bóle były okropne, nie mógł spać dniami i nocami, był na wpół sparaliżowany. Moja bratowa zostawała przy nim; próbowano go operować dwukrotnie, ale stan jego nie pozwalał na anestezję. Przez dwa miesiące nie odzyskiwał przytomności. Poprosiłam naszą Matkę o zezwolenie by mu posłać relikwię naszej Matki Maravillas, podczas gdy my odprawiałyśmy nowennę w Zgromadzeniu. I oto od razu nie tylko bóle opuściły go, ale mógł wstać i wrócił do La Coruna. Nastąpiła reedukacja dla odzyskania ruchów. Przepuklina zredukowała się do tego stopnia, że nie było już potrzeby myśleć o operacji. Napisali mi o swej wdzięczności i prosili o relikwie. Uważaliśmy to za prawdziwy cud.

(Karmelitanki bose, Duruelo, Avila 30.12.75)