Myśli św. Maravillas - kwiecień

1. Czego więc możemy pragnąć prócz tego, by we wszystkim spełniała się Jego najgodniejsza uwielbienia wola, i być szczęśliwymi, że pozwala nam, choć trochę kosztować swojego krzyża?

2. Najlepszym, co ma w sobie to życie, jest możliwość cierpienia z Jezusem i dla Jezusa.

3. Trzeba dać Chrystusowi nawet swą krew i życie, tak jak On dał je za nas. Jakiż On jest dobry!

4. Niech brzemię miłości będzie prawdziwie twoim, a ciężar ten niech cię doprowadzi, tak jak doprowadził Chrystusa, do zupełnego, najsłodszego szaleństwa krzyża.

5. Gdy myślę o tym, że może być miłe Panu to, co wycierpi się w sercu, czy w ciele, i że mam tylko ty życie, aby to uczynić, rodzi się we mnie prawdziwy głód cierpienia.

6. Pan zna dobrze naszą nędzę, do której należy to, że upadamy, a do Jego miłosierdzia należy to, że nam przebacza.

7. Muszę wiele pracować, bo jedynie moją nicość mogę ofiarować Jezusowi w dniu mojej Profesji. Ale jeśli to „nic” jest już, dzięki Jego nieskończonemu miłosierdziu, całe Jego, nie wątpię w to, że On przemieni je w coś, poprzez co będzie jaśniało jeszcze bardziej Jego miłosierdzie. Tymczasem ja pragnę Go bardzo miłować i wszystkiego od Niego oczekiwać.

8. Jak wielkie jest miłosierdzie Pana i ja do głębi pozwala ono dostrzec duszy, że On jest wszystkim, a ona niczym. Ale wszystko to z radością i nadzieją płynącą właśnie z tego faktu.

9. Co to będzie… widzieć i posiadać na zawsze naszego Boga. Zachwyca mnie, gdy słyszę w czasie Mszy św.: „Moje Ciało, które za was będzie wydane na odpuszczenie grzechów”. Czego możemy się lękać?

10. Zrozumiałam bardziej niż kiedykolwiek i w inny sposób, coś z miłości Pana do ludzi, Jego miłosierdzia itd., i to, że ważna jest tylko Jego chwała i aby dusze oddały się Jego miłości. Gdy myślę o tym, co On wycierpiał, aby to osiągnąć, nie wiem, co się ze mną dzieje.

11. On może oczyścić wszystkie nasze niewierności, wszystkie, które tylko zechce. Ale mimo to: Czy wierzysz, że Pan Ci wybaczał? Nie, córko, nie, nasz Bóg nie jest taki. On dla swych stworzeń jest cały miłością i miłosierdziem.

12. Pan nie gardzi sercem skruszonym i uniżonym. Możesz być spokojna, a na wynagrodzenie miłuj Pana bardzo, bardzo.

13. W mojej duszy nie powstawały jakieś słowa, lecz zrozumiałam pewne rzeczy, które sprawiały mi ogromną radość. Odczułam, czy zrozumiałam – nie wiem – potęgę Jego miłości względem mojej duszy, na sposób pełen ogromnej czułości i że wszystko to jest jedynie z Jego czystego miłosierdzia, z jakim ON od początku na mnie patrzy. Odczułam, że to miłosierdzie wtargnęło wszędzie i że mnie pokonało, że we mnie zatryumfowało.

14. Unicestwiam się na widok tego, jak Pan za moją niewdzięczność odpłaca mi coraz to nowymi dobrodziejstwami.

15. Ujrzałam siebie u stóp krzyża, nie wiem, jak to wyrazić. Był tam Pan. On wtedy nie cierpiał, bo odczuwałam wielką pociechę – a gdybym to sobie sama wyobraziła toby tak nie było – ale mogłam zrozumieć, co On wycierpiał dla dusz, Jego ogromną miłość i miłosierdzie dla wszystkich (wydawało mi się, że ta miłość i miłosierdzie się przenikały) i że trzeba tylko oddać siebie i pozwolić się z miłości ukrzyżować, pomimo własnej nędzy, i pozwolić, by On czynił to, co chce. Nie potrafię tego wyjaśnić, wiem tylko, że czułam pokój i bardzo wielką słodycz. Wydawało mi się, że wszystkie moje grzechy i nędze zatracają się w tej miłości i w Jego miłosierdziu, że są obmywane w tej krwi, i zrozumiałam, że nic nie mogę pojąć z ogromu tego wszystkiego.

16. Ile nędzy przeminęło…, ale Chrystus nie przemija!

17. Wszystko może nas zawieść! Wszystkie inne miłości pewnego dnia nas zawiodą, lecz miłość Jego Serca, nigdy nas nie zawiedzie.

18. Chrystus jest we wszystkim, jeśli ty jesteś z Nim. A jeśli we wszystkim szukasz Jego, we wszystkim Go znajdziesz.

19. Chrystus nas strzeże, a z Nim, czego się mamy lękać?

20. Czy nie widzisz, jak Chrystus troszczy się nawet o najdrobniejsze szczegóły?

21. „Kochaj Go bardzo, bo jest tego godzien”.

22. Skoro On jest zadowolony, czego więcej możemy pragnąć?

23. Nie wiem, czy wiecie, że Chrystus, nasze Dobro, jest najpiękniejszy spośród synów ludzkich, a my jesteśmy szalone, wszystkie szalone dla Niego. Znacie Go? Kochacie Go? Żyjecie z Nim?

24. Jaki dobry jest mój Chrystus, gdy daje i gdy odbiera i zawsze.

25. Pragnąć kochać najsłodszą miłość Jezusa, potrzebować tego bardziej niż powietrza do oddychania, wiedzieć, że On tego pragnie, oto prosi i tego oczekuje. To może doprowadzić do szaleństwa.

26. Obyś coraz bardziej i bardziej rozmiłowała się w tym Bożym Słowie i Je naśladowała.

27. Zakochałam się w Synu Maryi, i z każdym dniem, z każdą sekundą, On coraz bardziej mi się podoba. Kocham Go coraz bardziej i bardziej.

28. Jakim głupstwem jest wszystko, co Nim nie jest! I jak On sam zaspokaja, choć jest ukryty, wszystkie potrzeby duszy, którą stworzył dla siebie!

29. Przypominam ci, czego Jezus od nas pragnie: miłości, pokory, poświęcenia i skupienia, czy też intymnego i pełnego miłości obcowania z Boskim Gościem naszej duszy, z żywym Jezusem.

30. Jakie to szczęście, nie mieć nic, oprócz Chrystusa!

31. Kiedy rozważa się miłość Jezusa, Jego oddanie, ten sposób zbawienia nas, i Jego pragnienie naszej miłości, jakże się pragnie w tym naszym ubóstwie odpowiedzieć na to wszystko.